fot. pexelsKażdemu z nas zdarzyło się zrobić coś bez zastanowienia. Czasem kończy się to śmiesznie, a czasem… no cóż, trochę gorzej. Kiedy działamy zbyt szybko, często później żałujemy. Najpierw klikniemy „wyślij”, a potem zauważymy, że wiadomość poszła nie do tej osoby. Albo powiemy coś, czego wcale nie chcieliśmy powiedzieć, tylko dlatego, że byliśmy źli.

Myślenie przed działaniem to naprawdę ważna sprawa. Nie chodzi o to, żeby być superpoważnym i rozważać każdą decyzję jak profesor z okularami lub overthinker. Wystarczy dosłownie chwila, żeby się zatrzymać i zapytać siebie: „czy to ma sens?”. Te kilka sekund potrafi uratować dzień, przyjaźń albo przynajmniej twoje ulubione spodnie przed farbą.

Czasem emocje podpowiadają nam, żeby działać szybko, bo jesteśmy źli, smutni albo bardzo podekscytowani. To właśnie wtedy warto wziąć głęboki oddech i pomyśleć dwa razy. Dzięki temu unikamy kłótni, niepotrzebnych problemów i… dziwnych eksperymentów z fryzurą o drugiej w nocy.

Myślenie, zanim coś się zrobi to nie żadna magia – to po prostu sposób, żeby życie było łatwiejsze. Kto potrafi się zatrzymać i pomyśleć, ten rzadziej wpada w tarapaty i częściej się śmieje. Bo mądry człowiek wie, że czasem lepiej policzyć do dziesięciu niż potem liczyć straty!